Kilka dni temu mieliśmy do czynienia z ogromnym rozbłyskiem słonecznym. Efektem tego była spektakularna zorza polarna widziana również z niemal całego obszaru Polski.
Piątkowy wieczór miałem wolny. Wiedziałem o zorzy ale wiedziałem również o zachmurzeniu, które skutecznie uniemożliwi mi zobaczenie czegokolwiek. Mimo mojego pesymistycznego nastawienia poszedłem na ogród z iskierką nadziei, że uda się cokolwiek zobaczyć.
Kiedy po kilkudziesięciu sekundach oczy zaczęły się adoptować do ciemności spojrzałem w niebo i zaniemówiłem. Całe niebo było czerwone. Takiego czegoś jeszcze nie widziałem. Pobiegłem do domu po aparat i na szybko pstryknąłem kilka zdjęć.
Po takim zastrzyku adrenaliny zabrałem się do działania. Szybkie sprawdzenie pogody - widzę, że jest szansa, iż chmury się na chwilę rozejdą. Czystego nieba na pewno nie będzie ale są duże szanse na zobaczenie "czegoś". Po 15 minutach miałem już aparat na statywie z podpiętym laptopem. Można było zacząć pstrykać.
Po niespełna pół godzinie przeglądam sobie co się zarejestrowało. No i jest, widać ją. Wiedziałem już, że jest dobrze. Niezależnie co będzie dalej pamiątka już się zarejestrowała.
Cały materiał zbierałem od godzimy 23-ciej z haczykiem do godzimy 4-tej nad ranem. Po złożeniu wszystkiego w całość udało się stworzyć krótki filmik.
Z racji ograniczeń na blogu proponuję kliknąć w poniższy link i obejrzeć sobie filmik bezpośrednio na You Tube.
Przejdź na YOU TUBE.
Na koniec dodam, że moja fascynacja tym wydarzeniem jest o tyle większa, że była to pierwsza zorza, którą widziałem na żywo, i którą również udało mi się zarejestrować.
Dane:
Data: 10-05-2024
Godz: 23:17 - 04:01
Miejscowość: Marzenin
Obiekt: Zorza polarna
Detektor: Canon 450D
Czas: 1100x13s
ISO 800
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz