Inspiracją do rozpoczęcia zabawy z tym obiektem była publikacja kolegi Rafała z 21 maja br. Na tą "mgiełkę" postanowiłem poświęcić trochę więcej czasu. Postanowione, kolejny mój target to IC5070 - rozpoczynam projekt "Pelikan".
Pierwsze światło z odległych zakątków naszej galaktyki po 2000 lat wędrówki dotarło do mojego detektora 27 maja. Wtedy to po raz pierwszy skierowałem teleskop w stronę gwiazdozbioru Łabędzia a dokładniej w stronę IC5070. Fotony łapane były przez całą noc, sekunda po sekundzie, minuta po minucie, godzina po godzinie. Szybko okazało się, że w najbliższym czasie pogoda pozwoli na powtórkę z rozrywki. I tak kolejno 29 i 31 maja oraz 1 i 2 czerwca mój teleskop między 22.30 a 3.00 śledził wybrany obiekt a detektor łapał foton za fotonem.
Przyszedł wreszcie czas na poskładanie tego wszystkiego do kupy. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że program odrzucił zaledwie kilka klatek. Szczerze mówiąc myślałem, że około 1/3 materiału pójdzie do kosza.
Nazbierało się tego 107 ujęć po 10 minut każde. Łączny czas poświęcony na rejestrację mgławicy to całe 17 godzin i 50 minut. Jest to chyba najdłuższy czas jaki poświęciłem jednemu obiektowi.
Kiedy podczas obróbki z materiału, zaczął wyłaniać się fotografowany "ptak" wiedziałem, że ten czas nie został zmarnowany. Dziś chciałbym pokazać wam efekt mojej pracy abyście sami mogli zobaczyć i ocenić. Ja jestem z niego zadowolony a chyba o to w tej zabawie chodzi.
Dane:
Data: 27.05; 29.05; 31.05; 01.06; 02.06 - 2017
Obiekt: IC5070 - Mgławica Pelikan
Teleskop: SW 150/750
Detektor: Atik 383L+ Mono
Czas: Ha 107x600s
Szymek Doskonały rezultat . Widok tej mgławicy jest powalający . Gratuluje . Naprawdę jest czego .
OdpowiedzUsuńDzięki Przemo. Staram się. Tym razem ilość zebranego materiału zrobiła swoje.
OdpowiedzUsuń