poniedziałek, 22 lutego 2016

Messier 61




Mijają kolejne tygodnie a niebo cały czas zasłonięte jest grubą warstwą chmur. Nie ma to pozytywnego wpływu na zdrowie psychiczne obserwatorów nieba. :-) Od wpadnięcia w depresję ratować można się w różny sposób. Ja na przykład bawię się materiałem zebranym kilka miesięcy temu.




Przez dwie noce 21 i 22 kwietnia 2015 roku teleskop wycelowany był w niewielką galaktykę. Pisząc "niewielką" mam na myśli rozmiary kątowe tegoż obiektu bo biorąc pod uwagę realne rozmiary to jest to jedna z największych galaktyk w gromadzie w Pannie.













M61 położona jest jak już wspomniałem w gwiazdozbiorze Panny. Dostrzec ją możemy jedynie przez teleskop gdyż jasność obserwowana obiektu wynosi 9,7 magnitudo. Światło galaktyki zanim dotarło do Ziemi przebyło drogę 60 mln lat świetlnych. Jest to już niezły kawałek drogi. Można powiedzieć, że jest to obraz z czasów kiedy po ziemi chodziły dinozaury. No może nie do końca bo one wyginęły 65,5mln lat temu. No ale wróćmy do zdjęcia.





Na  fotografii oprócz galaktyki M61 możemy wyraźnie dostrzec jej towarzyszki NGC 4303 oraz NGC 4292. Oczywiście kadr kryje jeszcze więcej tajemniczych drobinek. Zobaczcie zresztą sami...




 








 Oto kilka z nich:


















Dane:
Data: 21,22-04-2015
Obiekt: Messier 61 
Teseskop: SW 150/750
Detektor: Canon 450D Mod.
Czas 39x300s
ISO 800

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz