czwartek, 26 marca 2015

X Zlot Miłośników Astronomii

Relacja

Już po raz dziesiąty w miejscowości Zatom spotkała się grupa zapaleńców, którzy nocą zamiast spać wolą wpatrywać się w niebo. Nie mogłem odpuścić sobie takiej imprezy i oczywiście również wybrałem się do Zatomia. 






Miło było po raz kolejny zobaczyć znane twarze, uścisnąć dłoń przyjaciół,  z którymi łączy mnie ta sama pasja. Na zlocie pojawiły się także nowe osoby. Dobrze, bo świadczy to o tym, że impreza z roku na rok staje się coraz bardziej popularna a grono uczestników powiększa się systematycznie. O ile jestem dobrze poinformowany było nas tam 97 osób. 


               (foto Mayszel)

   

Nie przypadkowo został wybrany taki a nie inny termin zlotu. Dlaczego - wiadomo! 20 marca 2015 miało miejsce częściowe zaćmienie Słońca. To się dopiero działo! Pole obserwacyjne pękało w szwach. Oprócz zlotowiczów na zaćmienie dotarła spora grupa mieszkańców Zatomia i okolic oraz kilka grup szkolnych dzieci. Były pokazy oraz wykład dla uczniów przeprowadzony standardowo przez kolegę Marka. 








 
















Spotkania takie jak w Zatomiu dają pasjonatom nocnego nieba możliwość wymiany poglądów, doświadczeń czy spostrzeżeń. Można usłyszeć wiele cennych porad dotyczących obserwacji czy też sprzętu. Tak było i tym razem. Chyba nie znajdzie się osoba, która poprosiwszy o pomoc nie uzyskała jej. 





Duży zastrzyk wiedzy dają także prelekcje przygotowywane przez uczestników zlotu. Tym razem mieliśmy przyjemność posłuchać o:

1) Kolega Marek - ,,Układ Słoneczny".
2) Kolega Marcin - ,,Wirtualne Obserwatorium".
3) Kolega Marcin  - ,,Księżyc – nasz kosmiczny sąsiad".
4) Kolega Marcin  - ,,Materia międzygwiazdowa".
5) Kolega Ryszard - ,,Błędne wyobrażenia na temat Wielkiego Wybuchu".
6) Kolega Marcin - ,,Ewolucja gwiazd".
7) Kolega Łukasz - „Słońce w H-alpha – obserwacje, dobór i modyfikacje sprzętu”



Warto jeszcze wspomnieć o wręczeniu nagród jakie miało miejsce podczas zlotu. Chodzi oczywiście o "Konkurs Heńka Kowalewskiego na Astrofotografię Roku 2014" Autorzy najlepszych zdjęć otrzymali dyplomy oraz pamiątkowe statuetki i nagrody. 





 





Na koniec o pogodzie. Tu niestety muszę powiedzieć, że nie do końca było fajnie. Tylko 2 z 4 nocy można zaliczyć do obserwacyjno - fotograficznych. Dla jednych to dużo, dla innych mało. Niestety ale na to już wpływu nie mamy. Pojawia się pytanie. Czy mimo to warto jest tłuc 100, 200, 300 lub więcej kilometrów na zlot? Odpowiedź jest jedna. WARTO! On to potwierdzi. :-)





Przy okazji chciałem podziękować Wszystkim za miło spędzone chwile, za uzyskaną pomoc i odpowiedzi na zadawane pytania. Cieszę się, że niektórym z Was mogłem pomóc i doradzić. Liczę, że za pół roku znów się spotkamy być może w jeszcze większym gronie.


2 komentarze: