Na półce "nieprzeczytane" znalazłem coś takiego: " Obserwatorzy Gwiazd". Lektura lekka i przyjemna a przede wszystkim ciekawa. Autorka opisuje w książce doświadczenia i - chyba śmiało mogę tak powiedzieć - przygody, które napotykają ją oraz jej znajomych astronomów. Jak się okazuje praca astronoma nie zawsze jest tak usłana różami jak by się wydawało. Nieraz bywa ciężko ale z kolei są też zabawne chwile które to na pewno pozostają w pamięci na dłużej. Zapraszam do lektury...
Astronomia kojarzy się z romantycznym zajęciem uprawianym przez marzycieli i nocnych marków, odzianych w białe fartuchy, wpatrujących się w niebo przez ogromny teleskop. Nic bardziej mylnego, śmieje się Emily Levesque, autorka reportażu Obserwatorzy gwiazd. Każdy astronom musi mieć żyłkę awanturnika, determinację prawdziwego odkrywcy, stalowe nerwy i refleks samuraja. Przyda się także szczypta dobrego humoru i odrobina szaleństwa. Astronomowie podróżują do stratosfery i na biegun południowy, stawiają czoła niedźwiedziom polarnym i uzbrojonym ludziom, a nawet giną w pogoni za kilkoma cennymi promieniami światła. Zasypiają obok gigantycznych pająków i z drżeniem nasłuchują niepokojących skrzypień obracającego się teleskopu. Oby tylko nic się nie zepsuło! Mimo wszystko (a może właśnie dlatego) Emily Levesque nigdy nie żałowała decyzji o poświęceniu życia astronomii. Nocne niebo zawsze urzekało ją pięknem i tajemniczością, więc każda chwila spędzona w obserwatorium to wspaniała przygoda.
KSIĄŻKA:
Autor: Emily Levesque
Tytuł: Obserwatorzy Gwiazd
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Ilość stron: 350
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz