Materiał do którego się dorwałem pochodzi z początku 2017 roku. (O! nie myślałem, że jest tak stary!) Niestety próby pokolorowania zdjęcia skończyły się porażką. Na 99 procent zebrany materiał RGB był po prostu kiepski. Do fotki wrócę kiedy tylko nadarzy się okazja akwizycji sygnału RGB. Myślałem, że będzie to dziś ale jak sami widzicie wieczór w chmurach. W gruncie rzeczy tym razem nie chodziło mi o estetyczne pokazanie tego fragmentu nieba. Kadr wybrany został ze względu na sporą ilość kłaczków. (czyt: drobnych ledwo widocznych galaktyk rozsianych po całym zdjęciu) :) A to chyba lepiej prezentuje się na zdjęciu czarno-białym. W tym miejscu podziękowania dla Jacka E. z forum za przygotowanie opisu zdjęcia.
A teraz czas zobaczyć co tam kryje centrum kadru...
Jako główną bohaterkę tego spektaklu obrałem galaktykę NGC 2841. Jeżeli dobrze się przyjrzymy dostrzeżemy nawet jej struktury. Cała reszta obiektów w kadrze to niestety tylko - a może i aż - drobne mgliste plamki. Galaktyka oddalona jest od nas o 46 milionów lat świetlnych a jej światło dobiega do nas z jasnością 9,3 magnitudo. Jeżeli chodzi zaś o położenie tego kadru na niebie to doszukiwać się go możemy w znanej wszystkim Wielkiej Niedźwiedzicy.
Obiekt: NGC 2841
Data: 27-01; 24-02; 03-04-2017
Teleskop: SW 15/750
Detektor: ATIK 383L+Mono
Czas: L 16x480s
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz