Dużymi krokami zbliżała się data 27-III. To dzień, w którym rozpoczyna się VIII Zlot w Zatomiu. Wszystko już przygotowane, dopięte na ostatni guzik. Jedziemy!
Na miejscu byłem kilka minut po 12.00 "Chlebem i solą" :-) przywitali mnie będący już na miejscu zakwaterowania Mirek i Paweł. (Kenny)
Dzień 1
Chociaż oficjalnie byliśmy pewni pięknej pogody to każdy ukradkiem zerkał na strony meteo. Z danych zamieszczonych w serwisach pogodowych wynikało, iż obserwacje oraz a-foto rozpoczniemy dopiero drugiego dnia a to ze względu na to, że pierwsza noc miała być pochmurna. Większość zlotowiczów nawet nie rozstawiała sprzętu. Postawiliśmy na integrację. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dzień minął na rozmowach, wymianie doświadczeń, rozwiązywaniu problemów związanych ze sprzętem oraz na dopieszczaniu swoich zabawek. Wieczorem okazało się, że pojawiła się możliwość obserwacji i dzięki szybkiej akcji rozstawienia 22" teleskopu naszego kolegi udało się zobaczyć kilkanaście obiektów. Obserwacje zakończyliśmy około 2.00 w nocy.
Dzień 2
Dzień rozpoczęliśmy od pysznego śniadania w jadłodajni u Pani Krysi. Szybka kawa i już trzeba było przygotowywać się na wyjazd do Zamku w Niemieńsku. Tam zorganizowany był wykład oraz pokazy Słońca dla dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowaczego w Niemieńku. Na koniec dzięki uprzejmości jednego z wychowawców ośrodka, który był również uczestnikiem zlotu zwiedziliśmy jeszcze Zamek.
Po powrocie do "Pyrlandii" podobnie jak większość zlotowiczów zabrałem się za przygotowanie sprzętu do nocnych obserwacji. Patrząc na ilość rozstawionych teleskopów dało się zauważyć dużą frekwencję na zlocie.
O godzinie 17.00 rozpoczął się wykład - "Klasyfikacja widmowa gwiazd" - przygotowany przez Marcina Gładkowskiego.
Nietypową atrakcją wieczoru był latający nad naszymi głowami Dron przywieziony przez jednego ze zlotowiczów. Nawiasem mówiąc zabawka towarzyszyła nam przez cały zlot. Nagrania z kamery podczepionej do tego urządzenia możecie zobaczyć tutaj.
Film 1
Film 2
Film 3
Film 4
Film 5
O 19.00 do Zatomia przybyły dzieciaki z lokalnego Gimnazjum. "Historia Ziemi" to tytuł prelekcji, która była dla nich przygotowana. Jak to już się utarło prelegentem był Marek z Gdańska. (Marek - twój wykład to kawał dobrej roboty!)
Po zachodzie słońca zaczęły się obserwacje a astrofotografowie wycelowali swoje rurki w obiekty. Po kilkudziesięciu minutach ku rozczarowaniu wszystkich nad polem obserwacyjnym pojawiła się mgła. Zawiesina z minuty na minutę stawała się coraz gęstsza uniemożliwiając sesje obserwacyjne i fotograficzne. Rozpoczęła się walka z setupami. Nie wiem jak inni ale ja poddałem się około 2.00 w nocy. Zwinąłem się i dołączyłem do sporej grupy osób zajadających kiełbaski przy ognisku. Udało się między czasie upolować jeszcze kilka obiektów. Imprezkę zakończyliśmy nad ranem kiedy to powitały nas pierwsze promienie wschodzącego słońca.
Dzień 3
Zaraz po śniadaniu wszystkie teleskopy słoneczne zostały wycelowane w niebo. Przy pięknych obrazach Słońca spędzaliśmy sobotnie przedpołudnie.
Niektórzy z nas jak to było zaplanowane w harmonogramie zlotu udali się na spływ kajakowy inni na rowery a jeszcze inni na piesze wycieczki po Drawieńskim Parku Narodowym. Nie lada atrakcją był wykrywacz metali przywieziony do Zatomia przez kolegę Pawła. Nie szło się do niego dorwać. Każdy chciał znaleźć coś cennego!
Warto jeszcze wspomnieć o miłym przerywniku jakim była niespodzianka przygotowana przez małżonkę kolegi, który obchodził swoje 50 urodziny. Były życzenie, huczne odśpiewanie 100 lat, szampan no i oczywiście tort-teleskop dostarczony przez pracownika NASA. Zresztą bardzo smaczny.
Zaraz po obiadokolacji odbyły się jeszcze dwie prelekcje. Pierwsza - Łukasza Sujki. Temat to: "Łowcy Zorzy - monitorowanie aktywności Słońca". Drugą przygotował wspomniany wcześniej Marcin Gładkowski a tematem jego wykładu była "Astronomiczna przygoda w Republice Południowej Afryki".
Wieczorem kiedy słońce schowało się za horyzontem, jak to bywa na zlotach astronomicznych wycelowaliśmy nasze zabawki w niebo. Kiedy mój setup był już ustawiony i obiekt się rejestrował udałem się troszkę poobserwować. Wraz z kolegami Darkiem i Jackiem przy pomocy ich sporych teleskopów zdobywaliśmy kolejne obiekty z katalogów M i NGC. Rozgwieżdżone niebo i doborowe towarzystwo umilało mijające szybko godziny. Do pokoju na wypoczynek udaliśmy się wraz z pierwszymi promieniami wschodzącego słońca.
Dzień 4
Ostatnie chwile przed opuszczeniem Zatomia. Wszyscy powoli zaczynają się pakować a miejsce obserwacji zamienia się z powrotem w pustą łąkę. Jeszcze tylko pamiątkowa fotografia i można odjeżdżać do domu a do tego magicznego miejsca jakim jest Zatom powrócić już za pół roku.
Nie sposób opisać wszystkiego co działo się w Zatomiu. Także nie jestem w stanie opisać klimatu panującego na zlocie. Tam trzeba po prostu być i przeżyć to osobiście. Potwierdzi to zapewne każdy uczestnik tej imprezy.
Dodam jeszcze tylko, że krótki reportaż o zlocie, przygotowany przez TVP Szczecin możecie zobaczyć TUTAJ. (od 15:47) A TUTAJ moje krótkie nagranie z pola obserwacyjnego.
Przy okazji dziękuję wszystkim uczestnikom marcowego zlotu za mile spędzone chwile i... do zobaczenia we wrześniu.
Zabawa przednia. Ja już się zaraziłem Zatomiem.
OdpowiedzUsuńFajna relacja, niepowtarzalny klimat:) Szymon a jakieś fotki obiektów zatomskiego nieba?
OdpowiedzUsuńMateriał przed obróbką. Nie wiem kiedy będzie gotowe. (brak czasu) Obiekt: Łańcuch Markariana. Ale szału nie będzie. Warunki dla a-foto były średnie.
UsuńBardzo ładnie zrobiona relacja. Gratuluje Szymon.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
UsuńSzymek, piękna relacja! Film też fajny, super pokazuje sielankową atmosferę tego cudownego miejsca, gdzie czas płynie wolno, a jednak zapiernicza!
OdpowiedzUsuńNawet się załapałem na filmiku przy wyważaniu sprzętu- przyznam szczerze, że nawet Cię wtedy nie zauważyłem :P
Nagranie filmiku to był spontan. A jednak fajnie wyszło.
Usuń